Almanach sejneński
Jeszcze trwał remont Starej Poczty, kiedy zaczęliśmy spotykać się w gronie rady Domu Pogranicza, złożonej z mieszkańców Sejneńszczyzny, Litwinów i Polaków. To wtedy zrodził się pomysł stworzenia pisma, które zajęłoby się naszymi sprawami w szerokiej perspektywie historycznej i kulturowej, pisma zatroskanego o losy polskie i litewskie, ale także o pamięć naszych Żydów, staroobrzędowców, ewangelików i innych mieszkańców, którzy wnieśli swoją cegiełkę do wspólnego dziedzictwa tej ziemi.
Chodziło o pismo robione własnymi, miejscowymi siłami, nie stroniące od poruszania spraw trudnych z przeszłości i rejestrujące istotne wydarzenia współczesne. Przede wszystkim jednak czuliśmy potrzebę stworzenia pisma dialogu, dzięki któremu zaczniemy przecierać pozarastane ścieżki, prowadzące do różnych przestrzeni naszego wspólnego życia. Te przestrzenie, niczym pojedyncze pokoje w rodzinnym domu, stały się osobne, czasem odizolowane, zamknięte, zabarykadowane, zapomniane, zagubione, zrujnowane... i dla współczesnych mieszkańców, sąsiadów i dziedziców, nieprzystępne, niedostępne, niepojęte, obce...
A przecież obok tego wszystkiego i na przekór knowaniom Historii, zawsze w nas była ciekawość inności sąsiedniego pokoju, pasja odkrywania tajemnicy i poznania nieznanego, pokusa przełamywania tabu, szacunek okazywany spotkanemu w korytarzu czy na schodach wspólnego domu, tradycja zapraszania w gościnę do swojego pokoju innych, wreszcie miłość, która nie pojmuje logiki zamkniętych drzwi. Żyjąc osobno, żyliśmy jednocześnie w dialogu, czego nigdy nie zrozumie ten, komu obcy jest duch pogranicza.
/Krzysztof Czyżewski, „Almanach sejneński”, tom I, Notatnik redaktora/
Wiesław Szymański – poeta i dziennikarz, w swojej recenzji Almanachu napisał:
„Trzymam w ręku opasłe, liczące blisko 500 stron tomisko dużego formatu – i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tej i takiej książki Sejny i ziemia sejneńska potrzebowały już od dawna. Na pewno od początku działalności Fundacji Pogranicze i Ośrodka „Pogranicze sztuk - kultur – narodów”.
I być może potrzebowały bardziej, niż świetnej bądź co bądź serii Meridian, bardziej – niż festiwalu Camera pro Minoritate, może nawet bardziej – niż wszystkich imprez związanych z przyznawaniem tytułu Człowieka Pogranicza.
Dopiero ta księga – Almanach Sejneński - ukazująca niezwykle bogatą historię tej ziemi - uzasadnia niejako i tłumaczy genezę wszystkich działań, przedsięwzięć i zdarzeń sygnowanych nazwą Pogranicze.
Wartość tego niezwykłego wydawnictwa wyznaczają trzy perspektywy – historyczna, kulturowa i pokoleniowa. (...)
Almanach sejneński jest znakomitą lekcją historii. Warto było czekać na niego tak długo”
/Wiesław Szymański, MUZA, 18.04.2004/
Więcej w dziale Oficyna>Almanach Sejneński